zapiwniczeni zapiwniczeni
279
BLOG

do you remeber G d y n i a ?

zapiwniczeni zapiwniczeni Polityka Obserwuj notkę 6
HOMEPORT GDYNIA - Passenger Terminal/ Dworzec Morski
Rok budowy: 1933
Architekt: Dyckerhoff & Widmann
Wykonawca: Firma Budowlana Skąpski, Wolski, Wiśniewski.
Adres: ul. Polska 1 – Nabrzeze Francuskie
VIDEO: MS BATORY cumuje przy Dworcu Morskim w Gdyni - Fragmenty filmu "Jada Goscie Jada",1965
VIDEO: MS BATORY docking at the Passenger Terminal in homeport Gdynia - Movie Clip "Guests are coming",1965

Fasada dworca, wykonana w stylu modernistycznym, została ozdobiona przez dwie płaskorzeźby orłów polskich. Obiekt został oddany do użytku w dniu 8 grudnia 1933 roku. Główna hala budynku została przykryta czworokątną cienkościenną kopuła żelbetonową, zwieńczoną świetlikiem w kształcie ostrosłupa. Wewnątrz dworca znajdowały się tablice poświęcone marszałkowi Piłsudskiemu i prezydentowi RP Ignacemu Mościckiemu oraz dwie tablice pamiątkowe poświęcone historii budowy portu i jego budowniczych, ufundowane przez gdyńskie sfery gospodarcze. Dworzec o powierzchni 2,5 tys. m2 wyposażony był we wszelkie urządzenia potrzebne do przyjmowania i odprawy pasażerów, poczty i bagażów, obsługi celnej i paszportowej. Do dworca przylega Magazyn Tranzytowy (projekt arch. Wacław Tomaszewski) o powierzchni 5200 m², którego użytkownikami w czasach przedwojennych były firmy "Aukcje Owocowe" oraz "Warta. Towarzystwo Ekspedycyjne".Znajdujący się przy Nab. Francuskim u wejścia głównego do portu gdyńskiego dworzec pełnił rolę bazy pasażerskiej floty transatlantyckiej "G-A-L (obsługującej linie nowojorską i południowoamerykańską). Dworzec Morski posiadał również bocznicę kolejową z torami znajdującymi się po obu stronach budynku przeznaczoną dla ruchu emigranckiego i magazyny tranzytowe. W okresie międzywojennym w gmachu dworca odbywały się niedzielne nabożeństwa dla pracowników portu i GUM w Gdyni celebrowane przez kapelana portowego. W przestronnej hali dworca odbywały się także bale sylwestrowe gdyńskich elit. W czasie II wojny światowej okupanci przystosowali dworzec do funkcji biurowych, została zmieniona architektura . 14 września 1939 z fasady Dworca strącone zostały symbole narodowe (płaskorzeźby orłów i pamiątkowe tablice). 9 października 1943 roku, w trakcie alianckich bombardowań portu, została zniszczona część hali pasażerskiej – zachodni narożnik i ściana od strony Nabrzeża Francuskiego. Szkody zostały prowizorycznie naprawione, ale budynek nie odzyskał dawnego wyglądu.
Po
wojnie w gmachu mieścił się m.in. Kapitanat Portu oraz urząd pocztowo-telegraficzny. W latach 50, w związku ze wznowieniem ruchu pasażerskiego - na statku ms "Batory" przywrócono dawną funkcję Dworca, jednak było to utrudnione ponieważ część pomieszczeń zajmował Urząd Pocztowy nr 5. W latach 70. XX wieku w gmachu, obok obiektów służących do obsługi pasażerów, mieścił się Wydział Usług Żeglugowych Zarządu Portu Gdynia, Urząd Celny, Urząd Pocztowo-Telekomunikacyjny Gdynia 18, Biuro Portowe Morskiej Agencji w Gdyni, biuro firmy C. Hartwig oraz ekspedycja PKP.
W 1976 roku na ścianie budynku umieszczono tablicę ku czci inż. Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Od wstrzymania liniowej żeglugi transatlantyckiej przez polskich armatorów, w 1987 roku, Dworzec Morski przestał pełnić swą pierwotną rolę i stał się biurowcem dla firm i instytucji portowych, a w części Magazynu Tranzytowego – magazynem. 24 kwietnia 1990 budynek został wpisany do rejestru zabytków, a później także przyległe budynki portowe. (
Zrodlo: Encyklopedia Gdyni 2006, Oficyna Verbi Causa)
Picture

Homeport to all Polish ocean liners: Gdynia, Poland.The old picture shows MS PILSUDSKI next to the main building of the Sea Passenger Terminal, 1937. /Macierzysty Port dla wszystkich polskich transatlantykow: Gdynia, Polska. Na fotografii widoczny MS PILSUDSKI tuz obok glownego budynku Dworca Morskiego, 1937.

Picture

Picture
Aerial view of the Port Gdynia, Poland.The ‘French Pier’ (Passenger Terminal) is located at No 1 on this photo. A popular and well known the ‘Kosciuszko Boulvar-Pier’ can be seen at No 2./ Widok Portu w Gdyni. Nabrzeze Francuskie z Dworcem Morskim widoczne jest na tej fotografii przy Numerze 1. Znany i reprezentacyjny ‘Skwer Kosciuszki’ widoczny jest przy Numerze 2.
PORT GDYNIA - troche wiecej historii...

PORT GDYNIA
Port gdynski: handlowy, wojenny, rybacki i przystan jachtowa,  jest portem sztucznym, poniewaz zostal wybudowany przy morskim brzegu, w przeciwienstwie do portów naturalnych, które buduje sie w korytach uchodzacych do morza rzek. Zaliczany jest do najwiekszych i najnowoczesniejszych portów nad Baltykiem. Jest tu 8 basenów portowych, oddzielonych od siebie molami usypanymi z budulca wydobytego z dna zatoki podczas ich budowy. Wzdluz portu ciagna sie dlugie na 2,5 km falochrony, oslabiajace sile naporu fal. Port mozna ogladac z pokladu stateczku zeglugi przybrzeznej. Wycieczki sa atrakcyjne, mimo ze ogldane obiekty to nie zabytkowe zamki, lecz wspólczesne kolosy ze stali i betonu. Wielkosc dzwigów, statków i okretów sprawia naprawde spore wrazenie. Port Gdynia-Satellite Map

BUDOWA PORTU
W listopadzie 1920 r. Rada Ministrów ówczesnego rzadu RP uchwalia pierwszy kredyt na budowe portu. Rozpoczeto przygotowania, poswiecajac teren, aby zly los i niemieckie sabotaze nie zaszkodziy powstajcemu obiektowi. Poprowadzono pierwszy tor kolejowy ze stacji az nad samo morze, aby ulatwil transport drewna, kamieni i ziemi. Z calej Polski, dotknietej bezrobociem, przybywali ochotnicy do budowy portu. Realizacji planu towarzyszyl autentyczny entuzjazm Polaków, którzy po odzyskaniu niepodleglosci spragnieni byli sukcesu i rozwoju gospodarczego. Port gdynski mial przyczynic sie do podniesienia prestizu kraju. W 1922 r., po zacietych i dlugotrwalych dyskusjach, sejm RP uchwalil ustawe o jego budowie.
29 kwietnia 1923 r. wmurowano kamien wgielny pod budowe portu marynarki wojennej. Rok póniej, w czerwcu, w uroczystym otwarciu tymczasowego portu w Gdyni, uczestniczyli dostojnicy panstwowi w osobach prezydenta Stanislawa Wojciechowskiego i premiera generala Wladyslawa Sikorskiego, a take okoliczna ludnosc z Gdyni, Gdanska i Sopotu. Projektantem portu by inynier Tadeusz Wenda, a wielkiego poparcia udzielal calemu przedsiewzieciu Eugeniusz Kwiatkowski  ówczesny minister przemyslu i handlu. Pierwszy statek oceaniczny, który przybil do drewnianego mola portu, aby zabrac polskich emigrantów, nazywal sie "Kentucky" i plywal pod francuska bandera. Do wybuchu wojny port rozbudowywal sie i nabieral znaczenia: w 1933 r. wielkoci przeladunków przescignelyGdansk, a w nastepnym ogloszono go najwiekszym portem na Baltyku. W 1924 r. obsluzyl 29 statków, a w 1938 r.  az 6498. Cztery lata przed wybuchem wojnyGdynia przejala role portu tranzytowego dla panstw naddunajskich, co wiazalo sie ze zwiekszeniem obrotów i ze wzrostem prestizu. Pod koniec ostatniej wojny wycofujace sie z Gdyni zalogi niemieckie zatarasowaly wejscia do basenów wrakami pancerników i zaminowaly przybrzezne wody.

WSTYDLIWA KARTA W NASZEJ MORSKIEJ HISTORII
Wiadomosci Gdynskie  Miesiecznik - sierpien 2000, Michal Sikora

Kiedy przy róznych okazjach mówimy o naszym Baltyku i jego sprawach, wspominamy zwykle zaslubiny Polski z morzem, myslimy o budowie miasta i portu w Gdyni, wymieniamy jednym tchem nazwiska projektantów i budowniczych inzynierów Tadeusza Wendy i Eugeniusza Kwiatkowskiego. Wspominamy równie bohaterska obrone Wybrzeza z jej dowódca pulk. Dabkiem, wspominamy Gdyskich Kosynierów i zawziete walki w obronie Westerplatte, Oksywia i Helu.

Z czasów powojennych, mówimy o odbudowie i rozbudowie Gdanska, Szczecina i Gdyni. Wspominamy nasze dalekomorskie rybolówstwo, unowoczesnienie portów i utworzenie przemyslu stoczniowego. Zaraz nastepna klatka na filmie naszych morskich wspomnien sa krwawe wydarzenia Grudnia '70 na Wybrzezu i niczym ich kontynuacja  Sierpien '80, stan wojenny... i to tyle.Z wiekszosci tych wydarzen jestesmy dumni. Podsycaja one nasze poczucie patriotyzmu i dodaja naszej wspólczesnej historii patosu. Tymczasem malo kto pamieta,  bo zyjacych swiadków tych zdarzen pozostalo juz bardzo niewielu,  ze mamy w naszej morskiej historii równie pare niechlubnych kart - na szczescie niewiele,  którymi szczycic sie nie sposób.
Jedno z takich zdarzen, o którym szerzej opowiem pozniej, zawsze przychodzi mi na mysl, gdy slysze lub czytam o przeludnieniu naszej wsi, o bezrobociu na wsi i w malych miasteczkach, o koniecznosci restrukturyzacji rolnictwa i o naszym wejsciu do Unii Europejskiej z wszystkimi tego konsekwencjami. Przypominaja mi sie wtedy czytane w mlodosci lektury opisujace niedole polskich chlopów emigrujacych za chlebem w zamorskie strony jeszcze w ubieglym stuleciu i przypomina mi sie opowiadana przez moja matke opowiesc o podobnej emigracji, która widziala jako mieszkanka ówczesnej Gdyni, z poczatkiem lat dwudziestych juz XX stulecia.Gdy juz jako dorosly czlowiek zaczalem szperac w nielicznych relacjach, wspomnieniach, zapiskach i wizytowac istniejce po dzis dzien materialne dowody tych wydarzen  pojawil mi sie obraz tamtych lat i to co bylo tylko niewyraznym wspomnieniem opowiedzianej przez matke historii, teraz nabralo realnych ksztaltów. Oto jak wyglda ich zarys...

Przed stu laty i wczesniej, emigrowano glównie przez porty niemieckie i holenderskie. PrzezHamburg glównie wiodly polskie drogi za ocean  doKanady,USA i Brazylii. Mieszkancy zaboru austriackiego mogli emigrowac przez porty jugoslowiaskie, nalezce w owym czasie do monarchii austro-wgierskiej.Po roku 1918 Polska Emigracja (polska - czytaj chlopska) trwala niestety nadal. Eksport nadwyzek sily roboczej odbywal sie odtad przez port Wolnego Miasta Gdansk. Tak byo do poczatku 1923 roku. W tym czasie, w rybackiej wiosceGdynia, liczacej wtedy okolo 1000 mieszkanców zakonczono budowe drewnianego mola. Byla to pierwsza, prowizoryczna przystan portowa sluzaca nielicznym okretom marynarki wojennej i lodziom rybackim. Molo to wyswiecone w dniu 29 kwietnia 1923 roku, moglo obslugiwac poza tym jeden - dwa statki pelnomorskie. Wynikalo to z tego, ze molo dlugie na 550 metrów,  daleko wchodzilo w glab zatoki, gdzie gleboka woda umozliwiala plywanie nawet oceanicznym statkom.

W sierpniu 1923 roku duza grupa chlopskich rodzin:  mezczyzn, kobiet i dzieci, a nawet niemowlat,  lacznie okolo 1800 osób znalaza sie w Gdansku. Ludzie ci zamierzali wyemigrowac do Francji. Byli to glównie chlopi z Wielkopolski. Na piersiach wielu z nich widnialy powstancze odznaczenia... Mieli plynac statkiem "Kentucky" do portu Hawre. Statkiem tym uprzednio wozono konie. Statek nie byl wystarczajaco wyczyszczony, wydezynfekowany i nie nadawal sie do transportu osób. Takie bylo stanowisko portowych wladz sanitarnych gdanskiego portu.

Wtedy polscy organizatorzy emigracji przetransportowali ludzi do pobliskiej Gdyni, dokad równiez przeplynal "Kentucky".Gdynia nie byla przygotowana na tak licznych gosci. Brak bylo noclegów, zywnosci, a nawet niezbednych warunków sanitarnych. Miejscowa ludnosc w miare swoich mozliwoci pospieszyla z pomoca setkom kobiet i dzieci. Pospiesznie równiez przystapiono do zaokretowania emigrantów na "Kentucky". O tym, ze statek zacumowany w gdynskim prowizorycznym porcie nie spelnial wymaganych warunków sanitarnych, portowy lekarz dr Bronisaw Skowronski wiedzial doskonale, ale wiedzial poza tym o tym, ze emigranci wydali ostatnie swoje pieniadze na zakup biletów okretowych na ten rejs. Wiedzial, ze ludzie ci nie maja powrotu, ze w Gdyni na dluzszy czas równie nie moga sie zatrzymac  slowem, ze nie ma innej alternatywy.

Patrzac na sprawe historycznie "Kentucky" byl pierwszym statkiem handlowym, który zawinal w dniu 13 sierpnia 1923 roku do gdynskiego portu.
Jak relacjonuja swiadkowie, zaokretowanie emigrantów odbywalo sie brutalnie i arogancko. Francuscy marynarze popychali, poszturchiwali i pokrzykiwali na nierozumiejcych obcego jezyka ludzi. Brutalnie poza tym oddzielano ojców rodzin od zon i rozplakanych dzieci, aby zakwaterowac ich w oddzielnych pomieszczeniach.Temu wszystkiemu przygladali sie zgromadzeni na molo gdynianie, którzy przybyli tu pozegnac odplywajacych w nieznane rodaków. Nastrój byl zalobny. Nie byo orkiestry, kwiatów ani pozegnalnych przemówien! Zgromadzeni ludzie milczeli... A gdy "Kentucky" podjal wreszcie cumy i zwolna odbil od polskiego brzegu, lzy zalu, bezsilnosci i jakiegos niedajcego sie blizej okrelic wstydu poczuli ci, którzy zegnali emigrantów.W tymze samym 1923 roku z Gdyni odplynely dalsze dwa statki z ludzkim zaladunkiem. W nieznane odpynelo prawie szesc i pól tysiaca osób.Gdansk pozbawiony zostal monopolu. Szkoda tylko, ze naszym pierwszym "towarem eksportowym" byli nasi rodacy - polscy chlopi!

Rok 1924  stal sie przelomowym rokiem w organizacji naszej polskiej emigracji. Od tego roku nastapil szybki rozwój, tej widocznie oplacalnej, dzialalnosci.W Warszawie powolano nawet specjalny Syndykat o charakterze handlowym. Organizacja ta miala swoje oddzialy w Poznaniu i Lwowie. Poza tym zatrudniala okoo 600 korespondentów terenowych, czyli osobników werbujacych polskich chlopów do emigracji. Znamienne jest zlokalizowanie Oddzialów w Poznaniu i Lwowie  widac Wielkopolska i wschodnia Galicja byly glównymi zródlami tego "eksportu".Wychodzac naprzeciw tym potrzebom  w Gdyni wybudowano najpierw w rejonie nowobudujacego sie prawdziwego portu, blaszany barak dla celów emigracyjnych, a tuz obok drewniany barak - kwatery dla prawie 1000 osób. Nadmiar emigrantów kwaterowano w pobliskim Wejherowie, skad dowozono ich koleja, wykorzystujac specjalnie w tym celu wybudowana bocznice.
 

Równoczenie budowano nowoczesny, wielofunkcyjny Dworzec Morski przy Nabrzezu Francuskim. Jego uruchomienie nastapilo w 1933 roku. Na Grabówku natomiast (przylegajce do sródmiecia przedmiescia Gdyni) wybudowano Etap Emigracyjny - zespól budynków i urzadzen socjalnych dla osób odplywajacych z gdynskiego portu. Zespól ten oddano do uzytku w latach 1932 - 33. Mógl on pomiescic równoczesnie pare tysiecy osób. Mial miejsce do zakwaterowania, kuchnie, stolówke, natryski, a nawet kaplice i szkólke dla dzieci. Mial równiez polaczenie kolejowe z nabrzezem, do którego dobijaly statki pasazerskie. Dla osób chorych zakaznie, poza miastem wybudowano specjalny szpitalik, do którego mozna bylo dowozic chorych zarówno od strony ladu, jak i specjalna motorówka od strony zatoki.Uroczyste uruchomienie Etapu Emigracyjnego na Grabówku nastapilo w 1935 roku. Zaszczycil je swoja obecnocia minister p. Józef Beck i Eugeniusz Kwiatkowski.Nieco wczeniej, bo w 1930 roku zakupiono najpierw trzy, a nastpnie dalsze dwa oceaniczne statki pasazerskie. Byly to statki: "Polonia", "Pulaski", "Kosciuszko" oraz "Batory" i flagowy statek "Pilsudski".Wszystko to zrobiono w ciagu dziesieciu lat  od czasu gdy w swój haniebny rejs odplynal z Gdyni francuski "Kentucky". Obecnie, w Gdyni pozostaly tylko budynki Etapu Emigracyjnego na Grabówku (teraz koszary), a takze jeden ze wspanialszych gmachów w Gdyni, niewykorzystany zgodnie ze swoim przeznaczeniem,  Dworzec Morski... Ilekroc jestem w jego poblizu  nachodza mnie dziwne wspomnienia i mysli. Oby ten wspanialy gmach nigdy wiecej nie byl polskim emigrantom  glównie chlopom  potrzebny!  A cala wieloletnia i wieloset-tysiczna emigracja "za chlebem"  pozostala wylacznie wstydliwym wspomnieniem... 


http://stefanbatoryoceanliner.weebly.com/doc.html

***** "@lankanobi Kolego, powiem tak... kto mysli, ze Prezydent Kaczynski nienawidził Rosjan, jest w błedzie. I to duzym. On nienawidzil bolszewikow, komunistow, mafie i aparatczykow a nie narod rosyjski. Tylko ze wszystkie wysilki Polski by byla traktowana normalnie jako rowny partner spelzly na niczym. A ze sami maja kompleks i nie potrafia sie znalezc w sytuacji juz bycia nie-mocarstwem, to inna sprawa. A co by ich to kosztowalo? Nasze Miedzymorze jak juz tu wspominiano i ich prawdziwe przeprosiny" ***** "Wykluczonymi ze społeczności ludzi honorowych są osoby, które dopuściły się pewnego ściśle kodeksem honorowym określonego czynu; a więc indywidua następujące: 1. osoby karane przez sąd państwowy za przestępstwo pochodzące z chciwości zysku lub inne, mogące danego osobnika poniżyć w opinii ogółu; 2. denuncjant i zdrajca; 3. tchórz w pojedynku lub na polu bitwy; 4. homoseksualista; 5. dezerter z armii polskiej; 6. nieżądający satysfakcji za ciężką zniewagę, wyrządzoną przez człowieka honorowego; 7. przekraczający zasady honorowe w czasie pojedynku lub pertraktacji honorowych; 8. odwołujący obrazę na miejscu starcia przed pierwszym złożeniem względnie pierwszą wymianą strzałów; 9. przyjmujący utrzymanie od kobiet nie będących jego najbliższymi krewnymi; 10. kompromitujący cześć kobiet niedyskrecją; 11. notorycznie łamiący słowo honoru; 12.zeznający fałsz przed sądem honorowym; 13. gospodarz łamiący prawa gościnności przez obrażanie gości we własnym mieszkaniu; 14. ten, kto nie broni czci kobiet pod jego opieką pozostających; 15. piszący anonimy; 16. oszczerca; 17. notoryczny alkoholik, o ile w stanie nietrzeźwym popełnia czyny poniżające go w opinii społecznej; 18. ten, kto nie płaci w terminie honorowych długów; 19. fałszywy gracz w hazardzie; 20. lichwiarz i paskarz; 21. paszkwilant i członek redakcji pisma paszkwilowego; 22. rozszerzający paszkwile; 23. szantażysta, 24. przywłaszczający sobie nieprawnie tytuły, godności lub odznaczenia; 25. obcujący ustawicznie z ludźmi notorycznie niehonorowymi; 26. podstępnie napadający (z tyłu, z ukrycia itp.); 27. sekundant, który naraził na szwank honor swego klienta; 28. stawiający zarzuty przeciw honorowi osoby drugiej i uchylający się od ich podtrzymania przed sądem honorowym. Blog jest efektem wyboru pomiędzy śmiercią publiczną, a podpisaniem lojalki. Istota lojalki; "nie będziesz sie bawić z Kaziem, a jak ci się nie podoba, to w ogóle nie wyjdziesz na podwórko!:))"(Freeman) ****************** W dniach 15-23 listopada w Warszawie odbędą się Dni Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, na które zapraszają Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Oddział Stołeczny oraz Dom Spotkań z Historią. Szczegółowy program: http://lwowiacy.pl/images/Dni_Lwowa_plakat.JPG

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka